Dzień 3.03.09
Znowu parę dni przerwy. Ostatnie dni mijaly pod znakiem spotkan towarzyskich, ale w koncu również zalozylem tego przekletego blogaska, do którego się zbieralem, piszac ot tak sobie wszystkie swe przemyslenia w wordzie(czy open office, jak kto woli), przez miesiac z przyslowiowa gorka. Mam nadzieje, ze choc ktos pokwapi się przeczytac i nie pojdzie to na marne.
A więc... Najpierw byliśmy na piwku u Buruli. Kolejnego dnia pomagaliśmy Aidai przeniesc się do nowego mieszkania. Sami również naszlismy niezla kwartire i spotkalismy się z naszym wlascicielem co by mu zadatek dac i mial pewnosc ze go nie oszukamy. Facet okazal się praownikiem kirgisko-afganskiej izby gospodarczej i zaoferowal się pomoc nam przy zalatwianiu wizy do afganistanu jeśli najdzie nas taka ochota. Warto przemyslec oferte, poza tym mowil ze moglby nas jeśli bedziemy mieli czas i dogadamy się wziac w gory na narty. Nastepnego dnia czyli 01.03.09 byly urodziny Buruli (tyle ze nie wiem które bo starannie ukrywa ten fakt) i spotkalismy się w kafe „cofe” (swoja droga dobra nazwa, której normaly czlowiek nie może pojac). Na spotkaniu oprócz nas (mam na mysli naszej polskiej 5 i belga) byla Burula i Aidai ze znajomym z Hiszpanii i Tadzykistanu,( co znal ludzi od nas ze wschodo z V roku, taki swiat maly). We wczorajszy dzien po raz pierwszy wybralismy się do wloskiej knajpy tutaj(rzekomo najlepszej, ale ja i tak wole nasze pikolo), ale dzien został zdominowany przez wieczorne spotkanie z panem Miroslawem. No tak był jeszcze spacer i parę ladnych fotek bo pogoda byla naprawdę haroszaja:) a dziś syf, o tyle fajnie ze na Basie już czekam i doczekac się nie moge! Poza tym po raz pierwszy od 4 dni bylem na necie i poodpisywalem wszystkim i pozostaje mi już tylko dopisanie prawie skonczonej recenzji ksiazki na seminarium, choc i tak mysle ze prof.. Gaweckiego to ma mnie „powyzej uszu” z ta moja recenzja. Ach i oczywiscie poznalismy się w minionym tygodniu z Aigul, lektorka języka polskiego(i zarazem jedna z pierwszych absolwentek) na Biszkekskiej Polonistyce:) (zalozonej z inicjatywy naszego szanownego prof. Marka Gaweckiego). Jak tylko dostane pix resizera powrzucam jakieś fotosy bo mam już ich sporo.
DO WSZYSTKICH!!! PRZEPRASZAM ZA BLEDY, ALE NIE MOGE się TU POSLUGIWAC POLSKIMI ZNAKAMI, PISZE WSZYSTKO Z REGULY PO NOCACH LUB W POSPIECHU więc WYBACZCIE MOJEJ NIEDOSKONALEJ GRAMATYCE CZY ORTOGRAFII.
С УВАЖАНИЕМ ВАШ
Marcin