Geoblog.pl    masz666    Podróże    Kirgistan i Asia Trip 2009    Przez Moskwe, tylko przelotem i dalej na poludnie...
Zwiń mapę
2009
28
sty

Przez Moskwe, tylko przelotem i dalej na poludnie...

 
Rosja
Rosja, Moskwa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1391 km
 
Dzieс II (28.01.09) (w zasadzie „dzieс jeden” ale po przebudzeniu)
Dziwny sen zakoсczyіem pobudk№ o go 14.20. Po kilku porannych poradach Gosi. Wiedzieliњmy jak popaњж w centr. W CUMie czyli Centralnym UniwerMagie Ania wymieniіa pieni№dze(mi z niewiadomych przyczyn pani w okienku odmуwiіa), kupiliњmy kartк sim Mobi oraz mapк miasta. Prуbowaliњmy nawet wydusiж od kilku paс sprzedawczyс jak dotrzeж stamt№d do naszego Uniwersytetu, jednakїe pomoc koсczyіa siк gdy panie nie umiaіy wskazaж CUMu na mapie. Ciekaw№ rzecz№ s№ tutejsze mapy na ktуrych widniej№ juї nowe nazwy ulic, natomiast w rzeczywistoњci na tabliczkach wci№ї widniej№ stare radzieckie nazwy. Uderzaj№cy jest rуwnieї zasadniczy brak znakуw drogowych, wi№їe siк to podobno z kradzieїami metalu i odsprzedaїy go w skupach zіomu (rzecz ma siк podobnie z wіazami do kanaіуw do czego zreszt№ przywykіem juї w UB). Noc№ gdy, zostaliњmy podwiezieni do Gosi zaskakiwaі teї brak latarni ulicznych co powodowaіo, їe wieczorem praktycznie nie moїna siк tutaj poruszaж bez wіasnego oњwietlenia i co czyni miasto niezbyt zachкcaj№cym do wieczornych spacerуw.
Po zaіatwieniu wszystkich spraw w CUMie ruszyliњmy na podbуj naszego uniwerku, ktуry znaleџliњmy bez wiкkszych problemуw. Na miejscu w koсcu poznaliњmy pani№ Jazgule, ktуra okazaіa siк baardzo miі№ osob№, zrozumiaіa nasz problem, z mieszkaniem ktуre mieliњmy mieж, jednakїe w wyniku zіego fatum nie dostaliњmy, obiecaіa pomoc w tym temacie oraz w sprawie zaіatwienia meldunku bez ktуrego nie dostaniemy stypendium. W drodze powrotnej zaczкіo siк powoli њciemniaж, poza tym Gosia miaіa byж w domu o 17.00 i istniaіo prawdopodobieсstwo, їe nie bкdzie posiadaіa kluczy, chciaіem dotrzeж jak najszybciej. Ani priorytetem byіa cena oraz hasіo „po co przepіacaж”, tak wiкc po krуtkiej rozmowie rozdzieliliњmy siк. Wsiadіem w taksуwkк, ktуra z centrum na obrzeїa Biszkeku gdzie obecnie mieszkamy zawiozіa mnie w 10 minut, a rozgadany pan kierowca skasowaі po cenie rynkowej (gdyї nie miaіem czasu i ochoty na wykіуcanie) 3 $. Po kolacji i filmie kіadziemy siк spaж. Jutro na Uni mamy siк stawiж ok 10.00, to by byіo na tyle jeњli chodzi o dzieс dzisiejszy.

Dzieс III (29.01.2009)

Pobudka o 9.00 prуbuje obudziж Ankк. Niestety nie ma najmniejszego zamiaru wstaж. No nic mieliњmy byж o 10.00 na Uniwersytecie, ale co poradzк? Ubraіem siк umawiaj№c siк їe o 12.00 pуjdziemy do szkoіy, w miкdzyczasie sprуbujemy podzwoniж po mieszkaniach. Wyszedіem na spacer. Poranny spacer zacz№іem kieruj№c swe pierwsze kroki do sklepu po jakieњ picie, i parк pieroїkуw z kartoszkami (uznaіem їe s№ dobre i bezpieczne ze wzglкdu na brak zawartoњci miкsa). Postanowiіem zrobiж obchуd mojego mikrorejonu. Najpierw obszedіem szkoік, przedszkole oraz salк miejscowego klubu sportowego. Pуџniej wspominaj№c sіowa pana taksуwkarza skierowaіem siк na Oszski bazar, ktуry znajduje siк w okolicy. Zadziwiaj№ce їe nawet zim№ maj№ tam ogromny wybуr warzyw, owocуw i orzechуw (czкњж z nich w ogуle byіa mi nie znana). Tak, wiкc przytіoczony iloњci№ produktуw spoїywczych postanowiіem to odreagowaж funduj№c sobie odrobine luksusu w postaci Sobrani. Wrуciіem do mieszkania, pozaznaczaіem interesujace nas oferty mieszkaс o wynajкcia, Anka zabraіa siк (chyba) za dzwonienie... idк sprawdziж i wyci№gam j№ do centrum do szkoіy, jest 11.15.Wіaњnie wrуciliњmy. Jest 18.38. Anka zrobiіa obiad no dla mnie zabrakіo, szkoda dobrze їe bкd№c przewiduj№cym poїywiіem siк na mieњcie. Nawi№zaіem juї kontakt z Romanem Jasiсski, szefem tutejszej placуwki ONZ. Jesteњmy umуwieni jutro na 11.00. Dostaliњmy w koсcu przydziaі w akademiku pokуj za 120$ wiкc moїna powiedzieж, їe udaіo nam siк dopi№ж swego. Mamy niedrogie mieszkanie i to w caіkiem dobrym standardzie. Jest іazienka, kibelek i lodуwka w pokoju :) zaraz siк pakujemy i zaczynamy przeprowadzkк.
Juї w nowym miejscu. Wraїenia podobne do mongolskich, mianowicie budynek z zewn№trz nie otynkowany, natomiast w њrodku wszystko wygl№da dobrze. Co prawda juї po kilku minutach mozemy wykryж czкњciowo prowizoryczne wykoсczenie jest to niezakrкcaj№cy siк kran oraz odpadaj№cy kontakt. Tak ,tak kontakty nie zawsze musz№ siк zapadaж czy wciskaж w њcianк czasem mog№ po prostu od niej odpaњж odsіaniaj№c swoje skomplikowane wnкtrznoњci. Po ogarniкciu siebie i swoich komnat obejrzeliњmy sponge bob'a i czekam juї na spanie, muszк tylko poczekaж aї Anka skoсczy prysznic їeby zakluczyж pokуj i zapaњж w koсcu w upragniony sen. Dobranoc. A jutro ostatnie formalnoњci dotycz№ce akademika i spotkanie z panem Jasiсskim.

Dzieс IV (30.01.2009)

Pobudka byіa o 9.45. Poszedіem do pani administrator zapіaciж obiecane 120$ czynszu za wynajem oraz zostawiж paszport do rejestracji. Na spotkani dostaliњmy kilka rad, ktуre dotyczyіy generalnie bezpieczeсstwa, aby nie chodziж wieczorami po ciemnych ulicach itp. Pani opowiedziaіa nam o Issyk-kule, їe stamt№d pochodzi i warto siк tam przejechaж (mogіaby zaіatwiж nocleg u swoich rodzicуw) szczegуlnie na pуіnocny brzeg poniewaї jest najlepiej zagospodarowany turystycznie. Po wymienieniu jeszcze kilku uprzejmoњci i otrzymaniu przetykaczki wraz z misk№ іadnie siк wymуwiliњmy, їe jesteњmy umуwieni na 11.00 i musimy juї iњж. Po chwili juї pкdziliњmy co tchu do budynku ONZ na spotkanie z panem Jasiсskim(po drodze musiaіem siк tylko zatrzymaж na pieroїka z kartoszk№). Przy skrzyїowani ulic Manasa i Czui drogк zaszedі nam milicjant. W pierwszej chwili myњlaіem, їe pan „wіadza” chce sprawdziж nasze dokumenty, ktуre my na nasze nieszczкњcie zostawiliњmy pani w akademiku. Przed oczami miaіem juї wizjк kary czy іapуwki lub co gorsza rewizji (ktуre wg. Ostrzeїeс mog№ siк skoсczyж znikniкciem czкњci lub caіoњci pieniкdzy z portfela). Na szczкњcie okazaіo siк, їe stoj№cy na rogu budynek byі rz№dowy i nie wolno koіo niego siк poruszaж. Jakieњ 5 minut po czasie weszliњmy do gabinetu pana Jasiсskiego w siedzibie ONZu. A propos budynek ten (tak jak i ambasady) wyraџnie siк odrуїnia na tle reszty poniewaї jest bardzo іadnie odnowiony, z zadbanym obejњciem, ogrуdkiem i oczywiњcie oddzielony wysokim pіotem, z portierni№. Samo spotkanie z panem Jasiсskim byіo bardzo ciekawe. Trudno mi w zasadzie go rozgryџж. Opowiedziaі nam krуtko o sobie, o swojej przeszіoњci. Byі on wojskowym i sіuїyі w jednostkach peace keeping ONZ na calym swiecie. Z jednej strony mуwiі, їe jest ostroїny w mуwieniu o innych krajach czy narodach, їe trzeba gdzieњ dіugo їyж їeby coњ mуc o nim powiedzieж, a z drugiej wyraїaі bardzo sprecyzowane s№dy na temat tych krajуw. Mуwiі to z peіnym przekonaniem, wiкc wydaje mi siк їe musiaі dіugo siedzieж w rуїnych miejscach, ale to juї zupeіnie inny temat. Mуwiі nam (zreszt№ jak inni) їe w Kirgistanie siк џle dzieje, їe usuniкcie Bakijewa(a na pewno jakieњ rozruchy czy wojna domowa) to kwestia czasu. Tak samo zreszt№ uwaїaj№ tutejsi ludzie, twierdz№cy po paru latach, їe Akajew byі znacznie lepszym prezydentem. No nie ma juї odwrotu, uciekі do Moskwy i tam mu dobrze. Koniec, koсcуw umуwiliњmy siк z panem Jasiсskim i Gosi№ na spotkanie w przyszіym tygodniu po jej powrocie z Jalal-abadu. Nastкpnym miejscem, do ktуrego skierowalismy swe kroki, byі na uniwerek. Podziкkowaіem za akademik i umуwiliњmy siк wstкpnie co do zajкж (ktore maj№ byж juї od jutra). Pуџniej byіa jeszcze szybka wizyta w stoіуwce i mini obiadek i mala przechadzka. Po powrocie napisaіem kilka maili i poszedіem je wysіaж z kafejki, okazaіo siк їe na skype byіa Basia wiкc cieszyіem siк niezmiernie. Pogawкdzilismy sobie z 30 min i musialem lecieж juї do domu bo zmrok zacz№і zapadaж, a wg sіуw Gosi czy Jasiсskiego lepiej siк po zmroku nie poruszaж po ulicach chyba їe nie ma siк innego wyjњcia. Troszkк џle siк czujк bo pod koniec rozmowy z moj№ Basiuni№ byіem troszkк juї poddenerwowany i troszkк na ni№ nakrzyczaіem. Po drodze powrotnej byіa maіa przerwa na czizburgera (a drugiego postawiіem jakiemuњ mlodemu bieduj№cemy rosjaninowi). Musiaіbym wspomniec jeszcze o ciuchach north face, ale nie bкdк siк rozwodziі, powiem tylko, їe w Mongolii byіy duuuїo taсsze.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
masz666
Marcin Szymanek
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 37 wpisów37 42 komentarze42 455 zdjęć455 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.06.2008 - 09.06.2008
 
 
27.01.2009 - 28.07.2009